Zamarła. Z auta, które ją uderzyło wysiadł ktoś, kogo Anita nie miała ochoty spotkać już nigdy więcej. Był to chłopak, a w tej chwili właściwie mężczyzna, którego Anita kochała odkąd skończyła 12 lat.
Mężczyzna miał na imię Rafał, był bardzo wysoki, miał niebieskie oczy i dołeczki w policzkach.
Rafał, na widok tak dobrze znanej mu osoby uśmiechnął się i wyciągnął przyjaźnie dłoń w jej kierunku, już miał jej dotknąć gdy Anita odskoczyła,jakby została oparzona.
Facet nie przejął się zbytnio jej dziwnym zachowaniem i rozpoczął konwersację:
-Anita jak myśmy się dawno nie widzieli! Przepraszam,że wjechałem w ciebie, trochę się zagapiłem i...- kobieta nie pozwoliła mu dokończyć.
-Daj sobie spokój z nadmierną uprzejmością. Załatwmy to szybko.-odparła chłodnym tonem.
- Masz tu 500 zł powinno starczyć. To do zobaczenia!-powiedział.
-Żegnaj.- odpowiedziała Anita, po czym wsiadła do samochodu i zadzwoniła po pomoc drogową.
W domu kobieta usiadła na kanapie,zrobiła sobie herbaty i wyciągnęła laptopa.
Podłączyła do niego aparat i zajęła się obróbką zdjęć. Przeglądając je, ciągle zadawała sobie to samo pytanie:
" Dlaczego ci ludzie są tacy szczęśliwi, przecież do końca życia jeszcze wszystko może im się pozmieniać?"
Poczuła,że oczy zachodzą jej łzami. Sama nie wiedziała dlaczego. Chwilę później leżała na kanapie w pozycji embrionalnej i szlochała. Jej perfekcyjnie wykonany makijaż spływał powoli na rozciągnięty sweter, rude loki opadły na twarz, przykrywając zielono-żółte , pełne smutku,żalu i pretensji oczy dziewczyny. Anita poczuła się jakby znowu miała 16 lat. Wspomnieniami wróciła do tamtego felernego wieczoru...............................
Rudowłosa, ubrana w prostą, miętową sukienkę dziewczyna czeka przed wejściem na salę gimnastyczną. Mijają ją jej koleżanki ze swoimi chłopakami, większość z nich posyła jej pogardliwe spojrzenie. Nastolatka pochyla głowę i zaczyna gwałtownie mrugać aby powstrzymać łzy. Wtedy podchodzi do niej wysoki, piegowaty, niebieskooki chłopak. Unosi jej brodę tak , aby na niego spojrzała. Wcale nie miał zamiaru jej pocieszyć. Obok niego stała śliczna, szczupła blondynka, która patrzyła na nią z pogardą. Chłopak wskazał na blondynkę, bąknął ciche '' przepraszam'', chwycił jasnowłosą za rękę i wszedł z nią na salę.
Rudowłosa straciła panowanie nad swoim ciałem. Upadła na chodnik, na którym leżały odłamki szkła, rozrywając i plamiąc krwią piękną sukienkę ,zwinęła się w kłębek, szlochając. Zaczął padać deszcz a dziewczyna dalej klęczała bezsilnie. Po chwili zaczęła się podnosić.
Czuła, jak serce rozpada jej się na miliardy maleńkich fragmentów i przesiąka nienawiścią do ludzi.
Łzy dalej spływały po jej czerwonych ze złości policzkach. Zdjęła buty na obcasie i zaczęła biec po chodniku. Nie przejmowała się tym, co inni ludzie o niej pomyślą. Teraz chciała tylko poczuć się bezpiecznie. Zatrzymała się dopiero przy wejściu na szare blokowisko.
Drżącymi rękoma otworzyła zamek w drzwiach. Zrzuciła z siebie podartą suknię i ubrała rozciągniętą koszulkę, po czym zamknęła się w pokoju i włączyła głośno smutne ballady rockowe. Wyciągnęła sztalugę i farby. Zaczęła tworzyć, co chwila powtarzając: ''Nigdy więcej". Niedługo na płótnie widniały 2 postaci, otoczone przez tłum innych. Dwie główne postaci to ten niebieskooki chłopak i wredna blondynka. Uśmiechają się szyderczo. Dookoła nich stoją koleżanki i koledzy Anity, z nożami w rękach. Pod obrazem widniał wielki, czerwony napis: CZY WY NAPRAWDĘ NIE WIDZICIE, JACY ZAKŁAMANI JESTEŚCIE?!
Te wspomnienia zostały z Anitą na całe życie.Po tamtym wydarzeniu kobieta zamknęła się w sobie i nie pozwala nikomu przekroczyć bezpiecznej strefy. Anita zasnęła zapłakana na kanapie. Następnego dnia obudził ją..
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję,że ktoś to czyta :) Proszę, powiedzcie co sądzicie!
Fajne ;) Zapraszam do mnie: http://imaginaryworldofonedirection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCo ja otym mysle? Otoz uwazam iz owa opowiastka jest zaiste intersujaca, lecz posiada bledy, ktore przydaloby sie poprawic. Np kto po spowodowaniu wypadku samochodowego daje hajs i odjezdza?! O.o
OdpowiedzUsuń