Ujrzała nieprzytomnego Pawła, który leżał na podłodze z rozbitą szklanką.
Wystraszyła się nie na żarty. Zadzwoniła na pogotowie. Sprawdziła, czy Paweł żyje.
Przysunęła głowę do klatki piersiowej i z ulgą stwierdziła,że chłopak oddycha. Pomimo tego miała złe przeczucie.
Sprawdziła na jaką odległość rozprysnęła się szklanka.
Odłamki szkła były porozrzucane aż pod głowę chłopaka. Anita delikatnie podniosła głowę przyjaciela i wydała z siebie okrzyk przerażenia.
Tuż pod jej palcami, wbity w głowę chłopaka był wielki odłamek szkła, po którym spływały strużki krwi.
Rana chyba była dość głęboka.
Chwilę potem odkryła,że chłopak całą głowę miał pokryta odłamkami. Z wszystkich ran ściekała krew.
Jeden z większych kawałków wbił się w tętnicę szyjną chłopaka..
Krwawił niemiłosiernie.
Anita otarła dłonie z krwi przyjaciela i usiadła obok jego ciała.
Denerwował ją fakt, iż nie może teraz w żaden sposób pomóc Pawłowi.Oparła głowę o ścianę i zaczęła płakać z bezsilności.
Chwilkę później usłyszała dzwonek do drzwi. Otworzyła je, wpuszczając do środka funkcjonariuszy.Dwaj z nich zajęli się Pawłem a trzeci podszedł do Anity.
Dziewczyna ze zdumieniem odkryła,że trzecim funkcjonariuszem jest Grzesiek. Kobieta uśmiechnęła się.
-Jak to się stało?- zapytał.
-Przyjechałam do Pawła wczoraj, ponieważ zadzwonił do mnie i poprosił,żebym go odwiedziła bo nie czuje się zbyt dobrze.Podałam mu szklankę z herbatą i poszłam spać. Obudził mnie dźwięk tłuczonego szkła. Potem wstałam i .... Anita nie wytrzymała i rozpłakała się.
Grzesiek nic nie powiedział, tylko przytulił ją i kazał się jej nie martwić, bo wszystko będzie dobrze.
Sprowadził zrozpaczoną dziewczynę po schodach do karetki. Pojazd ruszył. Jechali na sygnale, więc Anita uznała, że sytuacja jest poważna.
Gdy zatrzymali się pod szpitalem, ratownicy zabrali Pawła na Ostry Dyżur a jej kazali czekać.
Zrezygnowana kobieta usiadła na krzesełku przed salą, na której położyli Pawła.
Siedziała sama prawie półtorej godziny.
Prawie zasypiała, gdy obudziło ją delikatne puknięcie w ramię. Otworzyła oczy.
Ujrzała stojącego nad nią Grześka, trzymającego w ręce kubek gorącego napoju. Podał go jej i usiadł na krześle obok.
-Czy on jest dla ciebie kimś bardzo ważnym?-spytał.
-Tak. Znam go od małego. To mój dobry przyjaciel-odpowiedziała.
-Nie chcę cię martwić, ale on może tego nie przeżyć, stracił bardzo dużo krwi, jeśli przeżyje, może mieć trudności z wykonywaniem najprostszych czynności.- powiedział Grzesiek
. Po jego słowach Anita znowu zaczęła płakać.
Mężczyzna przytulił ją i czekał, aż kobieta uspokoi się.
Minęła godzina, gdy Grzesiek zorientował się, że dziewczyna zasnęła mu w objęciach. Delikatnie podniósł ja i zaniósł do pokoju lekarskiego
. Ułożył rudowłosą na kanapie i przykrył kocem.
Następnego dnia Anitę obudziła rozmowa Grześka z innym lekarzem....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jejciu napisałam ^^ Dajcie znać, jak Wam się podoba.
Łohohoho sie dzieje !
OdpowiedzUsuńUmiesz trzymać w napięciu...
Jak zwykle czaaad i czekam w napieciu na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńJak zwykle czaaad i czekam w napieciu na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńJak zwykle czaaad i czekam w napieciu na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńHalo, halo miał być kolejny rozdział???
OdpowiedzUsuńbędzie ale nie mam weny
OdpowiedzUsuń